Pokój II

Pogłaskałem kociaka po plecach gdy uklęknął, pozbywając się spermy z jego wnętrza. Pogłaskałem go wolną ręką po głowie i gdy było już po wszystkim, zostawiłem w spokoju jego tyły.
-Jak się trzymasz ?
Szepnąłem cicho na jego kocie uszko, po czym je delikatnir pocałowałem.

Kiedy już wszystko wyleciało Aki położyl sie na boku i spojrzal na chlopaka po czym uśmiechnal sie uroczo.
-Dobrze, choć trochę boli
na te słowa wyciagnął reke do chłopaka i przybliżyl do siebie po czy, pocałował go czule w usta.

Uśmiechnąłem się lekko i czule odwzajemniłem jego pocałunek.
-Ważne, że lepiej, a nie gorzej.
Uśmiechnąłem się i pogłaskałem go po włosach.
-Wychodzisz czy jeszcze chwilę chcesz poleżeć ?
Zaśmiałem się cicho i podrapałem kociaka za uchem.

Zachichotal czujac ze chlpak odwzajemniajego pocałunek.
-Moge już wyjsć jestem czysty.
Upewnil chlopaka i stanąl chwijnie w wannie trzymajać się krawędzi by nie upaść.

Przytaknąłem i podszedłem do ręcznika, po czym zarzuciłem go na kociaka. Objąłem go i wytarmosiłem puchatym materiałem. Wypuściłem wodę z wanny i wziąłem kociaka na ręce idąc z nim do pokoju. Po drodze zahaczyłem o szafę i zgarnąłem ubrania dla kociaka. Położyłem go delikatnie na łóżku, kładąc obok niego ubrania.
-Ubierzeszz się ?
Spytałem z cichym śmiechem po czym cmoknąłem go w czółko.

Keidy chłopak go podniósł objal go za kar automatycznie. Obrócił siena bok kied leżał na łózku na pytanie chłopaka westchnął i usiadła ztrudem na łóżku, wziąl bokserki i je ubrał z trudem co prawda, ale mu się jakoś udało.

-Dzielny kociak.
Uśmiechnąłem się i pogłaskałem go po głowie po czym pocałowałem go czule.
-Ale wiesz, że mogłem ci pomóc ?
Zaśmiałem się i pogłaskałem go po głowie.
-To teraz ja idę się umyć.
Szepnąłem i zgarnąłem ręcznik z łóżka po czym pocałowałem kociaka w łepek i przykryłem go kołdrą by nie zmarzł. Wróciłem do łazienki i wszedłem pod prysznic, odkręcając ciepłą wodę. Nabrałem na dłonie trochę truskawkowego żelu pod prysznic i zacząłem myć całe ciało, śpiewając sobie włoskie Ti voglio..

~~
Io ti voglio, ti voglio, qui accanto a me
E una cosa strana ma
Io non riesco a dormire
Se non sei a con me
~~

ŚPiewałem po cichu, waniliowym szamponem, myjąc kasztanowe włosy.

-Wiem wiem
Powiedział cicho kiedy zostal przykryty kołderką wtulił się w ciepełko i przymknąl oczy,obrócil siena brzuch by tyłek go mniej bolał.

Gdy się umyłem, wyszedłem spod prysznica i wytarłem się puchatym ręcznikiem. Przepasałem go sobie na biodrach i wziąłem drugi, nieco mniejszy, pocierając nim mokre włosy. Ułożyłem drugi ręcznik na barkach i wyszedłem z łazienki. Wszedłem do pokoju i podszedłem do szafy, przegrzebując go w poszukiwaniu luźniejszych ubrań.

Spojrzał w stronę drzwi łazienek keidy usłyszal szelest. Uśmiechnal sie widzac chlopaka widzac go tylko w reczniku.

Wyjąłem z szafy czarne spodnie i bokserkę, nie zapominając też o bieliźnie, po czym wszystko ubrałem na siebie. Rozejrzałem się dookoła i podszedłem do spodni leżących na ziemi, wyjmując z nich kolczyk. Założyłem go, przewlekłem ogon przez spodnie i wróciłem się do łazienki. Odłożyłem większy ręcznik i zgarnąłem grzebień. Zawróciłem z powrotem do pokoju, susząc po drodze włosy ręcznikiem.

-odsiwezony ?
Spytal keidy chlopak byl juz ubrany i susyzl wlasnie wlosy recznikiem. usmiechnal sie do niego lekko.

-Mhm.
Przytaknąłem z uśmiechem i usiadłem na brzegu łóżka tuż obok kociaka.
-A jak tam z tobą ?
Spytałem cicho i pocałowałem go w łepek. Pomiziałem go chwilkę po pleckach, po czym wziąłem się za rozczesywanie włosów.

-Boli troche, ale przestanie.
Upewnil chlopaka po czym zamruczal cicho czujac mizianie.Ulozyl sie wygodniej robiac tez miejsce dla chlopaka. Usmiechnal sie pod nosem widzac jak rozczesuje wlosy.

-No ja myślę.
Uśmiechnąłem się ciepło, czesząc włosy tak by nie dziabnąć się w ucho. Mimowolnie pomrukiwałem cicho, wywijając ogonem na prawo i lewo.

-hmm
Aki widząc ogone złapal jew swoje rączki i zaczal drażnic jego siersc mniej wiecej na srodku.Uśmiechnąl się pod nosem ciekawy reakcji chlopaka.

Otworzyłem szerzej oczy gdy złapał w swoje łapki mój ogon. Odwróciłem się w jego stronę i zaśmiałem się cicho, po czym koniuszkiem ogona zacząłem smyrać go po buźce. Zaśmiałem się cicho, kontynuując rozczesywanie włosów.

Aki też sę zaśmialcicho i prychnąl po czym przybliżył łapdki izacząl draznic siersc blizej poczatkui jego ogona. Usmiechnal sie pod nosem.

skierowałem uszy w stronę kociaka i miauknąłem przeciągle. Zacząłem wywijać ogonem smyrając go po nosie, uszkach i szyi.
-Meow, meow, meow.
Zacząłem mlaskać uciekając ogonem od jego łapek.
-Zosztaw.
Miauknąłem, po czym się zaśmiałem, siadając bokiem do niego i skupiając się na włosach.

-Ale on ejst taki faaajny długi ,puszusyu i delikatny
Umisechnal sie p o czym zahcichotal czujac ogon na twarzy.spojrzal na chlopaka po czym ulozyl sie na boku i zaczal przejezdzac palcami po jego ogonie ,oczy same mu sie zamykaly choc e co chwile otwieral by nie zasnac.

-Twój też jest taki.
Zaśmiałem się i ułożyłem ogon swobodnie na łóżku tuż obok chłopaka. Spojrzałem na kociaka i uśmiechnąłem się lekko, widząc jak walczy ze snem. Odłożyłem grzebień na bok i przeczesałem włosy palcami.

-psytul
Powiedzial jeszcze pol snem i wystawil rączki do chlopaka by go prztulil,a ze mial w pół zamkniete oczy wyglada przeuroczo.uszka mu oklaply i dotykaly lekko wlosow.

Uśmiechnąłem się zauroczony kociakiem i ułożyłem się tuż obok niego, uważając na swój ogon. Umiejscowiłem się wygodnie i przytuliłem go do siebie, całując go w łepek.
-Przecież tulę.
Zaśmiałem się cicho i wtuliłem go w siebie, pomrukując cichutko.

Uśmiechnął się po d nosem czujac ciepełko chlopaka. wtulil sie w chlopaka i lekk pomizial go noskiem po kaltce piersiowej.Nie minela chwila a kotek usnal w jego ramionach.

Uśmiechnąłem się gdy zaczął smyrać mnie noskiem. Gdy już zasnął przykryłem nas szczelnie kołderką, zsuwając rękę na plecy kociaka.
-słodkich snów.
Szepnąłem cicho i pocałowałem go w łepek, drugą ręką delikatnie miziając go po plecach wzdłuż kręgosłupa.