Hmmm,trudno sobie pomyślałem. I ze smakiem zjadłem sam kanapki.Wypuściłem jaszczurke i pozwoliłem sobie jej chodzić po podłodze,w takiej rpzemianie nie powinna nic złego zrobić.Odłorzyłem kanapke,Zabrałem ją z klatki na ręke i puściłem,przez chwilę patrzała się na mnie i szybkim tępem schowała się pod szafę.Chciałem ją wyciagnąć zanim zobaczy Yoka,wiec musiałem się pośpiszeyć,szybko zawinołęm rękaw i próbując ręką wyciagnąć Puszczka nie siegałem go :\.Więc musiałem poczekać aż Yoka wyjdzie i mi jakoś pomoże .